W piątek (5.12) udałem się, wraz ze swoim przyjacielem, na spektakl grupy Circus Ferus pod tytułem widniejącym w nagłówku. Pełen wiary w możliwości offowych teatrów przekroczyłem próg baraku, w którym znajduje się Scena Robocza - najnajnajbardziej alternatywna scena teatralna w Poznaniu. Spektakl sam w sobie był ciekawy - interesująco zrealizowany. Jednym z jego zamysłów było zatarcie granicy pomiędzy widzem i aktorem, nadając temu pierwszemu ważną rolę, czyniąc go de facto głównym bohaterem. Niestety ciekawa idea dość szybko przeszła w mniej ciekawą prezentację truistycznych przemyśleń twórcy.
Dużymi plusami są dla mnie gra aktorska i scenografia. Sam, bardzo charakterystyczny, klimat Sceny Roboczej idealnie wpasowywał się w realia spektaklu.
Chociaż, osobiście, nie wybrałbym się na tę sztukę ponownie - mogę z całego serca polecić ją osobom zafascynowanym teatrem i jego formami.
Dużymi plusami są dla mnie gra aktorska i scenografia. Sam, bardzo charakterystyczny, klimat Sceny Roboczej idealnie wpasowywał się w realia spektaklu.
Chociaż, osobiście, nie wybrałbym się na tę sztukę ponownie - mogę z całego serca polecić ją osobom zafascynowanym teatrem i jego formami.